czwartek, 22 listopada 2012

nigdy nie wiesz co Cię czeka =)

Gdyby ktoś 4 lata temu podszedł do mnie i powiedział, że do gimnazjum będę chodzić do Trzebnicy to z całą pewnością popatrzyłabym na niego jak na wariata. Wtedy jedynie myślałam o gimnazjum w Pęgowie a tu a kuku i wyszła Trzebnica. Nie żałuje tej decyzji choć decydowałam pomiędzy pójściem do wymarzonego gimnazjum z przyjaciółką lub do innego gimnazjum sama. Wiem, że była dobra. Choć nasza przyjaźń nie przetrwała to wiem przynajmniej na czym stoję i poznaje nowych ludzi z którymi się przyjaźnie.

Największą niespodzianką z wciągu ubiegłego roku dla mnie był wyjazd do Chorwacji. Marzyłam o takich wakacjach a dziadek z babcią spełnili te marzenie choć o tym nie wiedzieli :) A i tak dużym zaskoczeniem było to, że na tak krótkim wyjeździe mogę poznać wspaniałą osobę z którą się zaprzyjaźnię. I kontakt mamy do dzisiaj po mimo dużej liczby kilometrów nas dzielących. Ale już się przyzwyczaiłam, że mnie i moich najbliższych przyjaciół dzielą kilometry w sensie faktyczny i przenośnym. Choć potrafimy mieszkać w jednej miejscowości z moją kumpelą, którą znam praktycznie od urodzenia (czyli w grudniu stuknie 16) nie widziałyśmy się przez kilka tygodni. Ale to się zmieniło na lepsze :D

Na dzisiaj to tyle, bo muszę robić lekcje :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz