czwartek, 22 listopada 2012

nigdy nie wiesz co Cię czeka =)

Gdyby ktoś 4 lata temu podszedł do mnie i powiedział, że do gimnazjum będę chodzić do Trzebnicy to z całą pewnością popatrzyłabym na niego jak na wariata. Wtedy jedynie myślałam o gimnazjum w Pęgowie a tu a kuku i wyszła Trzebnica. Nie żałuje tej decyzji choć decydowałam pomiędzy pójściem do wymarzonego gimnazjum z przyjaciółką lub do innego gimnazjum sama. Wiem, że była dobra. Choć nasza przyjaźń nie przetrwała to wiem przynajmniej na czym stoję i poznaje nowych ludzi z którymi się przyjaźnie.

Największą niespodzianką z wciągu ubiegłego roku dla mnie był wyjazd do Chorwacji. Marzyłam o takich wakacjach a dziadek z babcią spełnili te marzenie choć o tym nie wiedzieli :) A i tak dużym zaskoczeniem było to, że na tak krótkim wyjeździe mogę poznać wspaniałą osobę z którą się zaprzyjaźnię. I kontakt mamy do dzisiaj po mimo dużej liczby kilometrów nas dzielących. Ale już się przyzwyczaiłam, że mnie i moich najbliższych przyjaciół dzielą kilometry w sensie faktyczny i przenośnym. Choć potrafimy mieszkać w jednej miejscowości z moją kumpelą, którą znam praktycznie od urodzenia (czyli w grudniu stuknie 16) nie widziałyśmy się przez kilka tygodni. Ale to się zmieniło na lepsze :D

Na dzisiaj to tyle, bo muszę robić lekcje :)


poniedziałek, 19 listopada 2012

o jej...

Na początku bardzo wszystkich przepraszam za strasznie dłuuuuugą przerwę. Przyczyna jedna brak czasu spowodowany dużą ilością przymusowej nauki. Nie lubię tego ale trzeba, bo już za 3 lata matura...
Jeju przeraża mnie ta wizja, ale takie życie. Szybko leci nawet nie wiemy kiedy.
Do dzisiaj w mojej szkole było wystawienie ocen proponowanych i jak na razie moja średnia wynosi 4,06 jeśli liczę 1 z chemii, bo to jedyny przedmiot, którego jak na razie nie zaliczam. Ale muszę go zaliczyć więc automatycznie średnia pójdzie mi w górę. :) Jejeu nie wierzę, że tylko z chemii jestem zagrożona. Po rozpoczęciu roku myślałam, że będzie gorzej ale jest nawet ok :D

Przez to, że ten czas tak szybko leci już myślę o grudniu i moich urodzinach i świętach :) Moim marzeniem jest wyjechać gdziekolwiek w moje urodziny byleby nikt z rodziny ze mną nie jechał (ewentualnie moja kuzynka :D). I w tym roku spróbuje namówić rodziców i pojechać 3-ego do Wa-wy albo  Łodzi czy nawet gdzie indziej :) Choć to powinno być na trasie Wrocław- Warszawa, bo tato jedzie 3-ego wieczorem do Wa-wy i chcę z nim pojechać, więc dlatego na tej trasie myślę o przystanku, żeby z nim się zabrać albo dojechać pociągiem :) Ale to wszystko tylko moje plany :)

Jak na razie to tyle :)