piątek, 31 sierpnia 2012

Chorwacja

I skończyła się najlepsza przygoda mojego życia, tyłek po niej dalej boli, a ja coś jakoś do sił jeszcze nie wróciłam. Ale było warto.
Tęsknię...
Pierwszy raz tak się wzruszyłam kiedy musieliśmy się rozstać.
Mam nadzieje, że przyjaźnie i znajomości przetrwają... jak będzie to czas pokaże ;)
Wiele sytuacji nie zapomnę do końca życia, na pewno nie zapomnę najlepszej, najsympatyczniejszej  pilotki na świecie - p. Kasi ;)
Jeśli chcecie przeżyć nie zapomniane chwile w trakcie wakacji polecam wyjazd z Raibowem :)
Na dzisiaj to chyba tyle, czmycham, papa ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz