sobota, 7 kwietnia 2012

jutro już Dzień Zmartwychwstania Pańskiego...

I zleciał cały Wielki Post dzisiaj ostatni jego dzień, bo jutro już Wielkanoc. Im mam więcej lat tym szybciej czas mi leci, nawet się nie zorientowałam kiedy to wszystko przeleciało. Niby trwa 40 dni a już koniec. To tak jak z gimnazjum pamiętam jak szłam pierwszego dnia a już jestem na finiszu.... Bo zaraz egzaminy i liceum... Na szczęście z przyjaciółmi czas choć trochę wolniej płynie, bo szczęśliwi czasu nie liczą :D
A tak ogólnie ostatnio u mnie to były w domu wielkie porządki jak zwykle na ostatnią chwile i jak zwykle zdążyliśmy :D przez te porządki mam dość mycia okien bo umyłam ich w sumie ponad 30... i to i tak nie wszystkie które mam w domu. Wczoraj byłam na tradycyjnej drodze krzyżowej na Grzybek, była to jedna z liczniejszych dróg krzyżowych moim zdaniem było ponad 500 osób jak nie więcej :) Na dziś chyba koniec tych moich wywodów bo trzeba iść poświęcić święconkę :D Więc życzę Wam abyście odkryli prawdziwy sens Zmartwychwstania, a także zdrowych i spokojnych świąt, obfitego zająca i mokrego lanego poniedziałku :D







"Nadzieja to cierpliwość czekania na to,
że spełnią się wszystkie Boże obietnice."
( ks. Twardowski)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz