niedziela, 24 czerwca 2012

brak pomysłu

Coś nie mogę się zebrać, żeby przelać myśli na posta, więc wybaczcie ale na szybko pisane póki myśl nie ucieknie :)
Ostatnio byłam zabiegana, ponieważ zakończenie roku i wystawianie ocen i pewnie jak większość uczniów na ostatnią chwilę poprawianie i walka o oceny. Jak to powiedziała moja ulubiona nauczycielka: "Zaczął się uczniowski koncert życzeń." I ma racje ale cóż takie życie ;) Od kilku dni już po wystawieniu normalnie czuje wakacje i nic mi się nie chce :D I wynikiem mojego słodkiego prawie nic nierobienia była przejażdżka rowerowa z Monią do Osoli, było wesoło. Szczególnie wtedy kiedy przejeżdżałam po kałużach, dodam, że rower na którym jechałam nie miał błotników...
To chyba na tyle...
Chociaż nie :D w tym roku kończę gimnazjum i nie wiem gdzie do końca iść więc doradźcie: Wrocław (12 lub 13) czy Trzebnica?




Najlepszy przyjaciel dostanie prawdopodobnie
 najlepszą małżonkę, ponieważ dobre małżeństwo
 opiera się na talencie do przyjaźni.

 (Friedrich Nietzsche)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz