Jeja... zastanawiam się czy nie napisać całego posta z pomocą tłumacza google po włosku! :D Ale nie będę taka wredna :P Wczoraj niby cudowny i wspaniały dzień ale jak zwykle musiało coś się ... i tak się stało... dobra na dzisiaj tyle bo nawet nie mam siły pisać co mnie trapi od wczoraj choć nie widać tego po mnie... Mam małą prośbę do wszystkich wierzących czytających tego bloga, pomódlcie się w intencji Bartka o zdrowie. Z góry dzięki.
Przyjaźń jest najlepszym lekarstwem
na wszelkie nasze dolegliwości. Ona kruszy
bariery, które nas dzielą, rozluźnia
wszelkie ograniczające nas więzy, przenika
jak stare, dobre wino do wszystkich żył życia.
Jest poczuciem, że się nawzajem rozumiemy,
ufamy sobie i z całego serca życzymy sobie szczęścia!
(Henry van Dyke)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz